Poczucie własnej wartości – czym jest i dlaczego jest/bywa zaniżone?
Poczucie własnej wartości jest to – skrótowo rzecz ujmując – obraz siebie zbudowany na podstawie naszych ocen, sądów i opinii na własny temat. Zwykle te oceny, sądy i opinie są bardzo silne, a często też wcale nie są wewnętrznym głosem naszego ja, a jedynie zbiorem zewnętrznych, negatywnych komunikatów, które zinternalizowaliśmy i przyjęliśmy jako swoje.
Dlatego tak ciężko jest budować na nowo zaniżone poczucie wartości. Zwłaszcza, że negatywne przekonania o sobie przyjmujemy jako fakt – jako niezmienną regułę tak jak matematyczne równanie, że 2+2 to 4. Porzućmy więc starania o zmianę zewnętrznych komunikatów. Zajmijmy się sobą.
Poczucie własnej wartości – jak je budować?
Przypomnijmy, na poczucie własnej wartości składa się:
To, co o sobie myślimy
To, jak siebie oceniamy
To, że w siebie wierzymy (bądź nie)
To, że szanujemy siebie (bądź nie), hołdując humanistycznemu przekonaniu, że wszyscy jesteśmy
wartościowi.
Ale to tylko wierzchołek góry lodowej, bo za tym, co myślimy i jak siebie oceniamy stoi masa innych czynników. Wszystko to ma wpływ m. in. na nasze:
Nastrój
Działania
Decyzyjność
Określanie i osiąganie celów
Relacje
Umiejętność radzenia sobie z wyzwaniami i przeciwnościami
Poczucie własnej wartości nie jest mierzalne. Nie ma jednej linijki, którą możemy zmierzyć siebie i innych. Każda osoba przeżywa tę wartość w sobie na inny sposób i jest jej świadoma na tyle, na ile pozwala na to jej pole – konstrukcja osobowości, czynniki środowiskowe i osobista historia, na którą składa się m. in sposób wychowania. A z tym ostatnim, jak wiemy, często bywało ciężko.
Są osoby, które przeżywają swoją wartość jako „zaniżoną”. Co gorsza myślą, że tak po prostu mają i tak już zostanie. Nic bardziej mylnego! Poczucie własnej wartości da się zbudować i nie chodzi tu o kapitalistyczną narrację od zera do milionera, tylko o to, by poczuć siebie. Bo „poczucie” to właśnie słowo klucz w całej tej historii samorozwoju.
Poczuć własną wartość – czy aby na pewno potrafimy to zrobić?
Poczucie (własnej wartości) jest czymś abstrakcyjnym, nieuchwytnym, niematerialnym, a jednocześnie daje realne efekty – większą pewność siebie, decyzyjność, powodzenie w relacjach i życiu w ogóle.
Często budujemy ją na tym, co już w życiu osiągnęliśmy, na tym co mamy, na bazie naszych sukcesów czy w ogóle doświadczeń. W końcu jesteś prezeską firmy międzynarodowej albo masz trójkę wspaniałych dzieciaków, albo ukończyłaś studia. To już przecież o czymś świadczy. No cóż – i tak i nie. Świadczy o czymś, że czegoś dokonałaś, a niekoniecznie o poczuciu własnej wartości.
Ugryźmy to z drugiej strony. Twoim celem jest nauczyć się perfekcyjnie francuskiego. Na ten moment jednak porozumiewasz się w tym języku ledwie na poziomie B1 i ostatnio jak byłaś w Paryżu kilka osób nie zrozumiało, co do nich mówisz. Czy masz się przez to czuć gorzej? Czy powinno mieć to wpływ na twoje poczucie własnej wartości? Nie! To może mieć jedynie wpływ na to, jak się na ten moment prezentujesz w tej dziedzinie. Oddziel poczucie własnej wartości od swoich osiągnięć, umiejętności, trudnych doświadczeń. Nie dowalaj sobie. Cytując Wiktora Osiatyńskiego „odpier*ol się od siebie”.
Kilka akapitów wyżej mówiliśmy o tym, że każdy przeżywa swoją wartość inaczej i że nie ma jednej uniwersalnej linijki. Jednak z drugiej strony, gdy sięgniemy do głęboko humanistycznego podejścia, okaże się, że przecież każdy człowiek ma wartość i że istota człowiecza, która przychodzi na świat jest przecież kompletna sama w sobie. Stoi to nieco w opozycji do tego, że oceniamy siebie na podstawie osiągnięć, sukcesów, celów czy doświadczeń, czyż nie?
Poczuć własną wartość – no więc jak to zrobić?
Nie mówię przez to, że należy skreślać swoje dotychczasowe osiągnięcia czy doświadczenia. Wszak wdzięczność za to, co ma się w życiu jest jedną z praktyk budowania poczucia własnej wartości. Chodzi o to, aby nie uzależniać swoich osiągnięć i porażek od poczucia swojej wartości. Bo to nie one określają ciebie jako człowieka.
Poczuć siebie to proces, w którym zagłębiasz się we własne „ja”, a jednocześnie pozostajesz w relacji ze światem (nie zamykasz się w sobie). Oczywiście doskonałym tego przykładem jest terapia, gdzie w podróży w głąb siebie towarzyszy ci relacja z terapeutą/tką.
Co jest ważne w tym odkrywaniu?
Twoje doznania
Twoje emocje
Twoje potrzeby
Twoje wartości
Twoje refleksje
Bezspornie posiadasz swoją wartość. I nie jest ona niska ani wysoka. Pytanie, na ile ją czujesz i na ile masz kontakt z tym wszystkim, co zostało wymienione powyżej.
Doznania i emocje
Doznania w ciele oraz emocje są informacją, na czym warto się zatrzymać, co upomina się o uwagę. Osoby z tak zwanym „zaniżonym” poczuciem własnej wartości kierują się lękiem. Ich postawa bazuje głównie na chronieniu się przed czymś niż na dążeniu do czegoś. Więc nawet jeśli osiągają jakieś sukcesy, finalnie je umniejszają albo myślą, że mogły to zrobić lepiej. Ignorowanie lęku kształtuje właśnie taką postawę – defensywną, perfekcjonistyczną, zachowawczą, umniejszającą sobie.
Budowanie poczucia własnej wartości zaczyna się od uświadomienia sobie i akceptacji swoich doznań w ciele oraz emocji. Zaczyna się od określenia, czego się boisz, o co się lękasz, czego obawiasz. Jeśli to poznasz, to jest to pierwszy krok do tego, by się wzmocnić – poczuć siebie, poczuć własną wartość, której nie złamie nawet lęk.
Potrzeby i wartości
W momencie socjalizacji konfrontujemy się z tym, że nie wszystkie nasze potrzeby mogą być spełnione. A do tego jeszcze społeczeństwo narzuca nam wartości, które niekoniecznie wzmacniają poczucie wartości jednostki. Która z nas nie usłyszała, że nie powinna się złościć? Albo że dzieci i ryby głosu nie mają?
Wyłamanie się z tego koła przekonań jest budowaniem swojego świata wartości oraz określaniem swoich granic i potrzeb, które będziemy realizować, wychodząc poza nasze granice. Poczucie swoich granic oraz potrzeb to zasadniczy element budowania własnej wartości, ponieważ daje jednostce autonomię: podaje w wątpliwość utrwalone przekonania, wzorce i prawidła oraz oddziela od społeczeństwa. Tym samym zapobiega zlaniu się „ja” ze światem zewnętrznym. Dzięki temu łatwiejsze jest budowanie z tymże światem zewnętrznym relacji na poziomie równy z równym.
Refleksja i kiedy wszystko skleja się w jedno
Czucie/poczucie to nie wszystko – wbrew temu, co twierdzą współczesne poradniki wykładające receptę, jak być szczęśliwym. Oprócz szacunku i akceptacji skierowanej do swojego ciała, uczuć i potrzeb jest jeszcze jeden ważny element spajający całą tę układankę poczucia własnej wartości. Refleksja.
Refleksja pomoże ci wtedy, kiedy w poczuciu tych wszystkich doznań, zaczniesz się gubić albo za bardzo iść za czuciem, co nota bene jest teraz bardzo modne. Pójście za czuciem jest jak najbardziej ok, ale tylko wtedy, kiedy mamy tam jasno sformułowaną potrzebę i wartości temu przyświecające. Bo czy aby na pewno chcesz iść bezrefleksyjnie za lękiem? Żeby to wszystko zrozumieć i połączyć potrzebna jest właśnie refleksja nad sobą.
Kiedy potrzeby, emocje, wartości, myśli i działanie wynikają z siebie, możemy mówić o pewnej spójności. Jest to stan, który niektórzy określają jako „flow” albo „że wszystko dzieje się samo” i „wszechświat nam sprzyja”. Jak zwał tak zwał – w dużej mierze chodzi o to, że twoje potrzeby są wtedy spójne z działaniem, a emocje i ciało uszanowane w tym działaniu. To jest ten moment, kiedy czujesz i rozumiesz siebie, a więc jesteś w pełnym kontakcie z wartością, którą nosisz w sobie. Masz jej poczucie. Poczucie własnej wartości. I to jest ten stan, nazywany jej „wysokim poczuciem”.
Szacunek do siebie
Wracając do początku i składowych poczucia własnej wartości – możemy je rozumieć właśnie jako szacunek do siebie i wiarę, że jesteśmy wartościowi i kompletni. Szacunek do siebie, jakkolwiek górnolotnie to brzmi, to w istocie coś, co możemy zrobić dla siebie na co dzień:
uszanować swoje ciało i emocje,
uszanować potrzeby i dać im ujście,
wprowadzić w życie swoje wartości,
reflektować to, co za tym wszystkim idzie.
Te wszystkie elementy budowania poczucia własnej wartości od podstaw będą miały niemały wpływ na to jak je podtrzymywać. Baza ta jest bowiem niezbędna do tego, by stosować konkretne techniki w życiu codziennym, mające na celu kształtowanie w sobie tej postawy. Jakie to techniki? O tym w następnym artykule.